Dermapen 4 to nie jest zwykłe urządzenie do mikronakłuwania – to zaawansowana technologia oparta na opatentowanym systemie AOV (Advanced Oscillating Vertical). Urządzenie generuje aż 1920 nakłuć na sekundę, tworząc miliony precyzyjnych mikrokanałów frakcyjnych w czasie jednego zabiegu. W przeciwieństwie do derma-rollerów, które wchodzą w skórę pod kątem i mogą ją "szarpać" (powodując efekt pługa), igły Dermapen 4 wchodzą i wychodzą idealnie pionowo pod kątem 90 stopni. To mechaniczne działanie fizycznie rozrywa zwłókniałe pasma kolagenu (zrosty), które ciągną dno blizny w dół, tworząc wgłębienia na skórze. Dodatkowo, kontrolowany stan zapalny wywołany nakłuciami uwalnia kaskadę czynników wzrostu z płytek krwi (PDGF, TGF-beta), co stymuluje migrację fibroblastów i produkcję nowej macierzy zewnątrzkomórkowej. Możliwość regulacji głębokości co 0,1 mm (aż do 3,0 mm przy leczeniu blizn) pozwala mi na precyzyjne dotarcie do warstwy siateczkowatej skóry właściwej, gdzie zachodzą kluczowe procesy regeneracyjne, bez zbędnego uszkadzania naskórka.